z cyklu • WYPOCZYNEK • WYWIAD WIERZBOWY GAJ (NR 8) 06.04.2012MW 11 marca w Mokrym odbyły się I Towarzyskie Zawody Jeździeckie w skokach przez przeszkody. Ich organizatorem była stajnia "Wierzbowy Gaj". W zmaganiach na parkurze wzięło udział kilkudziesięciu zawodników rywalizujących o puchary oraz flo (kotylion, którym przystrajany jest zwycięski koń) w pięciu kategoriach. Jak się okazało, nie były to jedyne tego typu zawody zorganizowane przez właścicieli stajni. W minioną niedzielę, 1 kwietnia, czyli niecały miesiąc później do Mokrego ponownie zawitali jeźdźcy ze swoimi pięknymi zwierzętami. Po zakończonej rywalizacji w skokach przez przeszkody zawodnicy stajni "Wierzbowy Gaj" zmierzyli się w meczu horseballa - koszykówki na koniach z zawodnikami drużyny Stowarzyszenia Miłośników Miasta Radzymin i Bitwy Warszawskiej 1920 roku. W naszej gminie pojawiła się nowa działalność bardzo adekwatna do przyrodniczego profilu regionu. O "Wierzbowym Gaju" rozmawiamy z organizatorką zawodów Justyną Pyziołek - właścicielką stajni, która tak aktywnie powitała wiosnę.
| KR: Pojawili się Państwo na arenie publicznej Radzymina dość spektakularnie organizując zawody, w tym roku już dwukrotnie. Skąd pomysł na taką imprezę?
JP: W Radzyminie pojawiliśmy się dokładnie rok temu. Rozbudowaliśmy istniejący już ośrodek i 1 marca przyjechały nasze konie. Przez rok z 6 naszych własnych zrobiło się już na chwilę obecną 27 ogonów. Są to głównie konie prywatnych właścicieli. Wraz z moją 16-letnią siostrą Martą jesteśmy czynnymi zawodniczkami w dyscyplinie skoków przez przeszkody, a mając swój ośrodek mogłyśmy zorganizować zawody na własnym podwórku. Chciałyśmy również poznać i zaprzyjaźnić się z koniarzami z okolicznych stajni, ale i pokazać okolicznym mieszkańcom, jak wygląda nasze hobby. W tym miejscu chciałabym podziękować Pawłowi Kozakiewiczowi i Januszowi Śledziowi za ogromną pomoc i wsparcie w organizacji obu imprez.
KR: Dlaczego w Radzyminie? Co przemawiało za takim wyborem lokalizacji na działalność?
JP: Do stajni po raz pierwszy trafiliśmy we wrześniu 2010 roku, kiedy to od p. Emiliana Kucia kupowałam konia. A w marcu 2011 wydzierżawiliśmy ośrodek i od tej pory moim domem jest Radzymin i Mokre. Pochodzę z Siedlec. Mam nadzieję, że pozostanie już na zawsze tym jedynym.
| KR: Stajnia "Wierzbowy Gaj" to przede wszystkim pensjonat dla koni i ośrodek dla wszystkich, którzy chcą spróbować swych sił w jeździectwie. Jakie inne atrakcje oferują Państwo swoim Klientom?
JP: W swojej ofercie posiadamy również pokoje do wynajęcia, organizujemy różne imprezy okolicznościowe: komunie, imprezy integracyjne, ostatnio największym powodzeniem cieszą się urodziny dla najmłodszych połączone z nauką jazdy konnej. Oferujemy również przejażdżki bryczką, zimą kuligi, ski-skiring. Miłośnikom dłuższych wycieczek konnych proponujemy jedno- i kilkudniowe rajdy nad Zalew Zegrzyński, do Skansenu w Kuligowie. Obecnie rozpoczynamy również współpracę ze szkołami i przedszkolami z Radzymina i okolic.
KR: Plany na przyszłość?
JP: Mamy ich bardzo dużo, ale w najbliższym czasie planujemy postawienie karuzeli dla koni oraz dodatkowych boksów. W połowie maja kolejne zawody skokowe, chcemy również kontynuować naszą współpracę ze Stowarzyszeniem Miłośników Miasta Radzymin i Bitwy Warszawskiej 1920 roku.
KR: Czekamy więc na kolejne imprezy i życzymy udanej działalności.
|