z cyklu • SAMORZĄD W SPRAWIE... (NR 5) 03.02.2012Halina Bonecka - Radna MiG Radzymin
A było tam także dwunastu radnych, którzy w Radzie "zasiadają" po raz pierwszy i powinni wykazać się obiektywizmem i bezstronnością. Powinno tam być dwunastu..., no właśnie jakich? Sprawiedliwych? Prawych? Niezależnych? Reprezentujących interes publiczny czy też interes osobisty?
Dlatego pytam niektórych radnych: Czy warto jest za cenę bycia wiceprzewodniczącym (nie wiadomo na jak długo?) być może zatracić szansę na przyszłe działanie w radzie? Czy warto za parę groszy więcej opowiadać się po stronie, chyba, niestety, tak trzeba ich nazwać, "mącicieli"?
Czy warto na początku kariery samorządowej wikłać się w nie do końca jasne "gierki", czy ten początek nie będzie jednocześnie końcem działania niektórych radnych?
Czy warto interes osobisty przedkładać nad interes publiczny?
I inny wątek poniedziałkowych zdarzeń
Kuriozalnym zdarzeniem było także postępowanie Pani mecenas Żywieckiej. Pani mecenas Żywiecka publicznie oceniła postępowanie Prezydium Rady, używając słów, które z ust prawnika nie powinny paść.
Czy prawnik nie powinien być bezstronny? Czy na pytanie radnych: "Czy sesja jest zakończona?" nie powinna Pani Żywiecka odpowiedzieć merytorycznie, tj. "tak" lub "nie", podając oczywiście podstawę prawną!
Czy Pani Żywiecka miała prawo kwestionować sens moich pytań o powody postawienia wniosku o odwołanie prezydium?
A były to następujące pytania:
1) Jakie są zarzuty przeciwko urzędującemu prezydium Rady?
2) Co zmieniło się od czasu powołania prezydium - co stało się w międzyczasie, że ci co głosowali "za" są teraz przeciw?
3) W jaki sposób prezydium naruszyło przepisy prawa czy interes publiczny?
4) W jaki sposób zostało naruszone dobro wspólnoty samorządowej?
5) Czyje zaufanie zostało podważone i w jaki sposób, czy zaufanie mieszkańców Gminy?
6) Czy prezydium uchybiło wizerunkowi Gminy?
7) Czy prezydium działało niezgodnie z prawem lub poza ramami prawa?
Stawiając wniosek o odwołanie prezydium, czy działacie:
1) bezstronnie i bezinteresownie, czy też w interesie, pośrednio lub bezpośrednio, osobistym?
2) Czy wniosek ten nie eskaluje tylko konfliktu?
3) Czy zmiana prezydium to rozstrzygnięcie konfliktu tylko w interesie drugiej grupki radnych, czy też na korzyść dla interesu publicznego?
Zanim zagłosuję, chciałabym usłyszeć odpowiedzi na te pytania, żeby moje głosowanie oparte było na rzetelnej wiedzy.
Zgłosiłam również wniosek przeciwny, czyli o niewprowadzanie do porządku obrad zgłoszonego wniosku o odwołanie prezydium, argumentując swój wniosek powagą sesji i potrzebą uchwalenia budżetu Gminy Radzymin na 2012 rok.
Dlatego uważam, że Pani mecenas, działając w granicach prawa, z jednakowym obiektywizmem powinna traktować wszystkich radnych, a nie ustawiać się stronniczo po jednej ze stron. Tak postępowanie Pani mecenas odebrałam.
Inną sprawą jest fakt rekomendowania przez Panią Żywiecką projektu uchwały na sesji 4 listopada 2011 r. słowami: "Podjęcie tej uchwały będzie niejako sankcjonować łamanie prawa przez burmistrza".
Czy w takiej sytuacji radni mogą nadal mieć zaufanie do Pani Żywieckiej jako stojącej na straży przestrzegania prawa w Gminie Radzymin, biorąc także pod uwagę fakt, że wiele razy parafowała uchwały zawierające błędy w podstawie prawnej, bo jakie to ma znaczenie, czy w uchwale przywołuje się art. 18a czy 18 ustawy o samorządzie gminnym? Wystarczy przecież tylko skreślić "a" i po problemie.
Czy mecenas Żywiecka, publicznie oceniając postępowanie Prezydium Rady Miejskiej w Radzyminie w słowach negatywnych, nie znieważyła funkcjonariuszy publicznych?
Tak brzmi
art. 226 § 1 Kodeksu karnego: "Kto znieważa funkcjonariusza publicznego lub osobę do pomocy mu przybraną, podczas i w związku z pełnieniem obowiązków służbowych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku."
Szanuję demokratyczne wybory, czyli szanuję urząd Burmistrza, szanuję demokratycznie wybranych radnych, szanuję każdego wyborcę. Szacunek ten objawia się także poprzez uchwalanie dobrego prawa miejscowego, poprzez szanowanie potrzeb mieszkańców Gminy, poprzez możliwie pełne i sprawiedliwe zaspokajanie ich oczekiwań, ale szacunek ten objawia się również poprzez mówienie "nie" dla poczynań łamiących prawo, nie - dla działań na granicy prawa, nie - dla działań przeciwko ludziom, nie - dla niezgodnych z prawem działań Burmistrza, nie - dla uprawiania polityki prywaty przez dwóch, trzech czy czterech radnych, z jednej, a może z drugiej, czy też z trzeciej opcji będącej w Radzie.
A może za tym zamieszaniem stoi ktoś inny?