ROK ZAŁOŻENIA 2011
   
   
  :)
TERAZ OGLĄDANY (archiwum)
NR 29 ROK 3
10 lutego 2014
UKAZUJE SIĘ W (DRUGI) I (CZWARTY)
PONIEDZIAŁEK KAŻDEGO MIESIĄCA
I PODAJE OSTATNIE WIADOMOŚCI
Z RADZYMINA I OKOLIC
archiwum!
- POLSKA -MAZOWSZE -Radzymin | Arciechów | Borki | Cegielnia | Ciemne | Dybów Folwark | Dybów Kolonia | Dybów Stary | Emilianów | Janków Nowy | Janków Stary | Łąki | Łosie | Mokre | Nadma Pólko | Nadma Stara | Opole | Popielarze | Ruda | Rżyska | Sieraków | Słupno | Wiktorów | Wolica | Załubice Nowe | Załubice Stare | Zawady | Zwierzyniec
DZIAŁ PUBLICYSTYKI / NR 29 (RESET)
    « powrót
z cykluSAMORZĄD
XXXIV SESJA W RADZYMINIE - NIERUCHOMOŚCI, GRUNTY I PLANY, (NR 29) 
Paweł Wiśniowski
CZYLI DLACZEGO GMINA RADZYMIN JEST BIEDNA
Sprawozdawanie posiedzeń Rady Miejskiej w Radzyminie w miarę upływu czasu staje się coraz trudniejsze. A nawet nużące, jeżeli nie irytujące. Mam nadzieję, że dla osób zainteresowanych tym, co się dzieje w radzymińskim ratuszu, samo czytanie jest znacznie łatwiejsze i nie jest związane z katuszami, jakie musi przechodzić osoba obserwująca obrady. Powodów jest kilka.

Po pierwsze. Każdy z nas w życiu codziennym nie mając odpowiedniej wiedzy lub umiejętności w jakiejś dziedzinie zwraca się do specjalisty. Może być to księgowy, notariusz, adwokat i nawet muzyk, gdy trzeba nasze dziecko nauczyć gry na flecie w czwartej klasie podstawówki. To akurat ostatnio przeżyłem osobiście i było dla mnie znacznie łatwiejsze do rozwiązania niż wysłuchanie obrad Rady Miejskiej w dniu 4 lutego 2014.

Po drugie. Jeżeli mamy jakieś obowiązki czy powinności wobec instytucji, firmy lub kogokolwiek, staramy się przygotować w konkretnej sprawie wcześniej, zanim zostanie ona poruszona w szerszym gremium. Mamy wyrobioną opinię i czekamy tylko na odpowiednią chwilę, by wyrazić oficjalnie swoje stanowisko.

Po trzecie uczestnicząc w oficjalnych spotkaniach nie rozmawiamy, gdy głos zabiera inna osoba i nie robimy sobie bez przerwy żartów. Mamy także szacunek dla innych wygłaszających swoje stanowisko nawet, jeżeli jest ono sprzeczne z naszym. Gdy jest inne - nie posądzamy go o spisek, publicznie nie nazywamy oszustem i nie wyrażamy na glos opinii, że w tym gronie zawsze łamie się prawo.

Po czwarte - umiemy czytać, w czasie oficjalnych spotkań nie żujemy gumy, mówiąc nie podrygujemy i nie wychodzimy co chwilę na zaplecze w bliżej nieokreślonym celu. W czasie spotkań nie spożywamy także ukradkiem alkoholu - najwyżej jawnie już po ich zakończeniu.

Po piąte - jako osoby, łagodnie określając, nie mające predyspozycji intelektualnych czy fizycznych w danej dziedzinie i będące ludźmi rozsądnymi z reguły nie staramy się na siłę na takiej niwie zaistnieć. Pewnie każdy z nas mógłby konkurować z Pudzianem. W moim przypadku jednak wiem, że taka konkurencja w ringu mogłaby trwać tak długo, jak długo zdołałbym uciekać. Ani wstyd, ani honor... Najwyżej zwyczajna głupota.

Itd. ...

Analizując przytoczone wyżej zachowania każdy z nas z pewnością właśnie zdał sobie sprawę z tego, dlaczego nie jest radnym miasta Radzymin. Tyle o pewnych standardach.

SPRZEDAŻE I KUPNA
Ostatnia sesja, pomijając powyższe standardy, nie należała do zbyt interesujących. Jednak kilka spostrzeżeń warto opisać.

Zaczniemy od sprzedaży. Projekt uchwały w sprawie wyrażenia zgody na sprzedaż nieruchomości - brzmi niegroźnie. Jak zawsze ważne są jednak szczegóły. W sprawach dotyczących zbycia mienia publicznego radni nareszcie zaczęli dostrzegać, że sprzedać własność, nawet gminną, można tylko raz. I bardzo niewygodnie jest tłumaczyć się z takich wyprzedaży na forum publicznym. Po wielu miesiącach czy nawet latach ciągłego mówienia o pieniądzach i ekonomii w sferze publicznej, można było odczuć satysfakcję słuchając niektórych wypowiedzi. Próba sprzedaży działki w Cegielni zakończyła się niepowodzeniem. Mimo obietnicy burmistrza Zbigniewa Piotrowskiego o przeznaczeniu "wygospodarowanych" w ten sposób środków "w najbliższej przyszłości" na cele socjalne, a w szczególności na podniesienie standardów istniejących socjalnych lokali mieszkalnych będących w posiadaniu gminy.
Radna Halina Bonecka stwierdziła: - Budowanie rachunku ekonomicznego nie może się opierać na stwierdzeniu "ileś tam, plus minus jakieś tam". Proszę o podanie przybliżonych kwot. Nie podano żadnych liczb. Rada nie może podejmować decyzji bez dostarczenia przez urząd chociażby przybliżonych danych.
Podobnie konkretna wypowiedź Teresy Jóśk: - Nie jesteśmy w stanie upadłości i nie ma potrzeby się wyprzedawać. - a także wypowiedź Zbigniewa Jabłońskiego: - Na sprzedaż zawsze jest czas. - nacechowane były zdecydowaniem.
Sprzedaż nie przeszła prawie jednogłośnie. Zatem Radzymin nie jest jeszcze "tak" biedny.
Warto zwrócić uwagę na stanowisko nielicznych radnych, którzy wobec tak zdecydowanych wystąpień byli za sprzedażą działki w Cegielni. Głosy przeciwne zdaniu niemal całej rady miały panie Elżbieta Wołynko i Krystyna Pałaszewska. Interesującym wydaje się to, że w ich przypadku pewną prawidłowością jest głosowanie ZAWSZE zgodnie ze stanowiskiem burmistrza Zbigniewa Piotrowskiego. Warto zachowanie takie zapamiętać do czasu wyborów i wówczas przyjrzeć się uważniej temu, co będą miały obie do powiedzenia o sukcesach i porażkach, jakie odniósł za ich kadencji Radzymin.

Pomówmy o kupowaniu działek. Kolejna uchwała, kolejna decyzja radnych i kolejny wniosek jest oczywisty. Radzymin nie tylko nie jest biedny, ale jest wręcz bogaty! A to już cieszyć powinno każdego mieszkańca. Wynika to z łatwości, z jaką przychodzi naszej gminie finansowanie inwestycji, które należą do powiatu - a ściślej wykupowanie gruntów pod drogi powiatowe.
"Projekt Uchwały w sprawie udzielenia pomocy finansowej na przebudowę drogi Sieraków - Słupno gmina Radzymin" - w tak sformułowanym temacie nie ma mowy ani o drodze powiatowej ani o celu przeznaczanej pomocy finansowej.
W całej sprawie istotny jest jeden szczegół i trochę historii. Droga Sieraków - Słupno została wybudowana wiele lat temu w czynie społecznym. Przyszedł Pan z wiadomej organizacji partyjnej, wtedy jedynej właściwej, zarządził budowę drogi, o tak "na wprost" i mieszkańcy oczywiście spontanicznie ją wybudowali. To, że zajęte zostały grunty prywatne, nie miało znaczenia. Ale czasy się zmieniły i właściciel gruntu pod drogą powiatową może rozłożyć kolczatkę i pobierać opłaty! Nie ma już tego Pana, a jedyna słuszna organizacja partyjna została zdemilitaryzowana. Nie naprawiono jednak błędów przeszłości, a ściślej bezprawnego zajęcia własności. A jako że żyjemy w państwie prawa, nawet w obliczu istnienia spec-ustawy trzeba posiadać fundusze na wykup gruntów pod drogi. Zatem powiat powziął decyzję, że akurat w naszej gminie sprawy należy uregulować i zapobiec możliwości osiągnięcia łatwego zarobku przez "posiadacza". Także powiat zadecydował, że to gmina ma za owo zgodne z prawem powiatowe postępowanie zapłacić. Zasadność żądań powiatu wzbudziła nieufność radnych, skierowano więc do obecnej na obradach radcy prawnej Hanny Żywieckiej całkiem uzasadnione pytanie, czy taki projekt uchwały jest zgodny z prawem. Jednocześnie wiceburmistrz Andrzej Siarna zaczął gorąco namawiać radnych do zaprzestania dyskusji i poparcia projektu. Ku zaskoczeniu chyba wszystkich urzędowa radca prawna poprosiła o zaprotokołowanie jej prośby i danie jej czasu na zastanowienie się nad tematem do następnej sesji. I tutaj trzeba ponownie pochwalić jednego z radnych. Konrad Jankowski zdecydowanie zapytał, jak to się dzieje, że w radzymińskim urzędzie na projektach znajdują się podpisy radcy prawnego, a jeżeli zapyta się o zgodność z prawem podpisanego, czyli potwierdzonego prawnie dokumentu należy czekać na opinię, bo radca prawny, który się podpisał, musi się zastanowić. Okazało się jednak, że "w zasadzie z samej treści uchwały nie wynika, że pieniądze zostaną przeznaczone na wykup, a jedynie na inwestycję. Uchwała zatem nie będzie sprzeczna z prawem".
I tutaj niestety skończył się rozsądek i projekt został klepnięty przez większość radnych.
Dla mnie jednak nadal nie jest jasne, dlaczego gmina płaci za inwestycje powiatu i czy jest to zgodne z prawem. I przede wszystkim, dlaczego radni tak łatwo oddają pieniądze gminy powiatowi? Nie należą one do nich, a do podatników, czyli do nas. Czy prawidłowe jest także postępowanie zgodnie z radą radcy Żywieckiej i niebranie pod uwagę specyfikacji inwestycji, a jedynie jej tytuł. Dobra czy zła wola? Dbanie o interesy gminy, czy wprost przeciwnie? I na koniec, kto w zasadzie jest niekompetentny?
Cieszy jednak fakt, że Radzymin jest bogaty i ma nadmiar gotówki, którą może wspomagać powiat!

MIEJSCOWY PLAN ZAGOSPODAROWANIA PRZESTRZENNEGO
Ostatni przykład prosto z obrad radzymińskich radnych nawiązuje do błędów z dalekiej socjalistycznej przeszłości i następstw z nimi związanych. Czasami błędy popełniono jednak całkiem niedawno i problemy dotyczą tematów niedopilnowanych przez radnych kilka lat temu. I nie mogą zostać pozytywnie rozwiązane, bo najzwyczajniej zostały zaniedbane przez niekompetencję samych radnych i pociągnęły już za sobą nieodwracalne następstwa prawne i ekonomiczne. Radnych poprzednich kadencji. Ops... niektórzy są obecni w sali obrad Rady Miejskiej Radzymina także teraz - w tej kadencji.

Projekty uchwał dotyczące Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego często zawierają "przypadkowe drobnostki" niosące jednak kosztowne następstwa dla budżetu gminy. Trzeba przyznać, że "wyciągnięcie" sprawy ulic, które jeszcze nie istnieją w rzeczywistości, a istnieją w MPZP już wiele lat, wywołało długą dyskusję, która co prawda nic nie wniosła do rzeczywistości lub istniejącego stanu prawnego, ale zmieniła jedno. Niektórzy radni wreszcie się dowiedzieli, że Plan Zagospodarowanie Miejscowego jest rzeczą bardzo ważną i zatwierdzanie projektów uchwał jego dotyczących nie jest jedynie formalnością. Szkoda tylko, że nabyli tę wiedzę pod koniec kadencji. Tym, którzy podjęli temat, należą się z pewnością gratulacje za czujność. Szkoda, że dyskusja była spóźniona o kilka lat.
Dla szybkiego wyjaśnienia problemu: jeżeli droga jest wrysowana w Miejscowy Plan Zagospodarowania Przestrzennego, to niezależnie, czy gmina jest właścicielem gruntu, czy nie ma 5 lat (od znalezienia się jej w MPZP) na zwrot poniesionych przez właściciela kosztów inwestycji. Może także grunty / drogę wykupić, ale do podjęcia opisanych kroków jest nieodwołalnie zobligowana. Wszystko oczywiście odbywa się za pieniądze podatników.
Problem uchwalanych teraz zmian MPZP jest na tyle istotny, że na ostatniej sesji był nawet obecny bezpośrednio zainteresowany zmianami Krzysztof Szubierajski z Willa Deweloper. Zabierał kilkakrotnie głos w sprawie ulicy, która wrysowana jest w MPZP od kilku lat za Radzymińskim Ośrodkiem Kultury i Sportu. Według jego słów to starostwo zadecydowało o tym, że tzw. "sięgacz" tam będzie.
Nie ma sensu analizować pytań i odpowiedzi, które pojawiały się w czasie dyskusji, bo tak naprawdę nic nie wnoszą. Istotne jest jedno - gmina Radzymin musi zapłacić za ową ulicę. Stanowi ona dojazd do własności powiatu i na życzenie powiatu została tam wprowadzona, o czym nas powiadomił publicznie Krzysztof Szubierajski. Tylko czy to wystarczy, aby rozgrzeszać naszych radzymińskich radnych (poprzednich kadencji)? Bo decyzję o jej wprowadzeniu do MPZP podjęła Rada Radzymina i za te wydatki ona odpowiada. Jaki miał w tym interes Radzymin, niestety nie zostaliśmy poinformowani ani wtedy, ani teraz. Wiemy za to, że Radzymin jest naprawdę z akapitu na akapit coraz bogatszy, bo takich ulic jest więcej, o czym pisaliśmy chociażby w poprzednich numerach KR!

A na poważnie - jako przyszli wyborcy właśnie zdaliśmy sobie sprawę, dlaczego miasto, w którym mieszkamy, nie buduje szkół, dróg i chodników ... i jest biedne.

CZY BĘDZIE DUŻO TANICH PRZEDSZKOLI W RADZYMINIE?
Wiele jest problemów w naszym Radzyminie, ale jeden ma znaczenie fundamentalne dla bardzo wielu rodzin: przedszkola i szkoły. Wydaje się, że niewiele może się w najbliższej przyszłości zmienić na lepsze - bo skąd wziąć z dnia na dzień jedną, czy dwie nowe szkoły, skąd wziąć przedszkola dla najmłodszych Radzyminiaków?
Otóż przynajmniej temu można szybko zaradzić i rozwiązanie zostało już przedstawione Radnym na zakończenie sesji. Czy z niego skorzystają, czy zdecydują się by sto, czy dwieście rodzin mogło posłać dziecko do publicznego nie rujnując jednocześnie domowego budżetu - okaże się wkrótce.
W następnym numerze przedstawimy szczegóły projektu "przedszkolnej hybrydy", projektu, który dla rodziców oznacza jedno - płacić będą za pobyt swoich pociech w prywatnym przedszkolu tylko tyle ile płaci się za pobyt dziecka w przedszkolu publicznym. Rozwiązanie już jest, są placówki, które chcą wejść w program "przedszkoli hybrydowych". Teraz wszystko w rękach - i głowach - radnych. Jeżeli chcą coś zrobić, aby było lepiej, to właśnie dostali szansę. A o ich "zainteresowaniu" dobrem najmłodszych będziemy mogli opowiedzieć z pewnością już bardzo niedługo - w 30 numerze Kuriera.

Na zakończenie. Wielkim zaskoczeniem, które przyjąłem osobiście z wielkim zadowoleniem, było pojawienie się na sesji kawy i napojów dla osób "nieurzędowych" obecnych w czasie obrad. Po dwóch latach mojego bywania urzędnicy radzymińskiego magistratu stwierdzili, że obecni sołtysi i inne osoby zaangażowane w życie publiczne Radzymina, będące gośćmi ratusza nie są gorsze od nich samych i radnych. Mam nadzieję, że taka "darmowa kawa" na koszt podatników, dla których przecież piszę nie pobierając na dodatek wynagrodzenia, stanie się standardem nie tylko w moim życiu. I przecież sołtys też człowiek. Chyba.

Są różne "pozytywy" ...
numer ->
Z OSTATNIEJ CHWILI
• SAMORZĄD
DROGI I BEZDROŻA PLANOWANIA PRZESTRZENNEGO W GMINIE RADZYMIN  11.02.2014
Halina Bonecka
Planowanie przestrzenne jest głównym instrumentem polityki przestrzennej, ale w Radzyminie zdaje się, że głównym instrumentem realizowania interesów ...? W społeczności radzymińskiej mówi się, że w tym zakresie działał (czy nadal działa?) szczególny tandem.   WIĘCEJ...
SPOŁECZEŃSTWO
• SPOŁECZEŃSTWO
SENIORZY BAWIĄ SIĘ NA BALU W ZAŁUBICACH  11.01.2014
Monika Król
11 stycznia 2014 roku po raz kolejny spotkali się w Załubicach seniorzy z Radzymina, Słupna, Nadmy i oczywiście z Załubic. Zaproszeni zostali również przedstawiciele władz, a także załubickiej straży pożarnej, którzy udostępnili pomieszczenia remizy. Spotkanie odbyło się z okazji Dnia Babci i Dnia [...]  WIĘCEJ...
SZKOŁY
• EDUKACJA
II POWIATOWY KONKURS MATEMATYCZNY W NORWIDZIE  22.01.2014
Magdalena Kępka
22 stycznia 2014 roku w Liceum Ogólnokształcącym im. Cypriana Kamila Norwida w Radzyminie został rozstrzygnięty II Powiatowy Konkurs Matematyczny im. R. Żulińskiego, nad którym patronat objął starosta powiatu wołomińskiego Piotr Uściński. Adresatami zmagań matematycznych byli uczniowie szkół [...]  WIĘCEJ...
II Debata Burmistrzowska
I Debata Burmistrzowska
przeznaczone dla najnowszych przeglądarek (IE>6; Firefox>4,...). Jeżeli nie używasz takiej, to czas ją zainstalować...