ROK ZAŁOŻENIA 2011
   
   
  :)
OSTATNI
NR 39 ROK 4
23 marca 2015
 
UKAZUJE SIĘ W (DRUGI) I (CZWARTY)
PONIEDZIAŁEK KAŻDEGO MIESIĄCA
I PODAJE OSTATNIE WIADOMOŚCI
Z RADZYMINA I OKOLIC
archiwum!
- POLSKA -MAZOWSZE -Radzymin | Arciechów | Borki | Cegielnia | Ciemne | Dybów Folwark | Dybów Kolonia | Dybów Stary | Emilianów | Janków Nowy | Janków Stary | Łąki | Łosie | Mokre | Nadma Pólko | Nadma Stara | Opole | Popielarze | Ruda | Rżyska | Sieraków | Słupno | Wiktorów | Wolica | Załubice Nowe | Załubice Stare | Zawady | Zwierzyniec
DZIAŁ PUBLICYSTYKI
    « powrót
z cykluSAMORZĄD
HISTORIA W TRZECH AKTACH - Z EPILOGIEM I ŻYCZENIAMI (NR 31) 
Paweł Sieger
Akt I - CHAMSKA I BEZCZELNA KPINA Z RADZYMINA, CZYLI NIEOCZEKIWANE ZWROTY AKCJI
Poniższy link pozwala zapoznać się z czwartym podejściem do dealu pt. kupno ul. Kredytowej [a precyzyjniej: zakup nieruchomości gruntowej o powierzchni 0,0681 ha przeznaczonej pod poszerzenie istniejącej drogi, czyli ul. Kredytowej].
http://bip.radzymin.pl/upload/ra_20140409_projektuchwaly_06.pdf...
Poprzednie trzy podejścia niezbyt wyszły, co - podejrzewam - mogło mieć niejaki wpływ na nieco emocjonalne wystąpienie właściciela owej nieruchomości, czyli znanego przedsiębiorcy, p. Jezierskiego: Pan [czyli Burmistrz] i Pani Przesmycka oszukaliście mnie.

Wieść gminna, czyli fama, niesie i głosi, że tym razem uchwała zostanie przyjęta, ponieważ Szacowni Rajcowie przestali mieć obiekcje, dostrzegli wreszcie żywotny interes Gminy [a może i paru konkretnych osób], deal zostanie klepnięty i z czystym sumieniem wyrażona zostanie zgoda na uszczuplenie budżetu. A przy okazji nikt nikomu oszustw już nie będzie zarzucał.
Oczywiście, wszystko po to, żeby ludziom żyło się lepiej [nie mówić].

A teraz garść informacji:
W operacie szacunkowym dla wspomnianej nieruchomości w części pt. "wartość nieruchomości" znajdują się dwie kwoty: 101.878,00 jako wartość nieruchomości i 127.479,00 jako wartość odtworzeniowa nawierzchni z asfaltobetonu. Właściciel wybudowanego centrum handlowego "Jezierski Bussines Park" uzyskał od burmistrza Piotrowskiego zgodę na utwardzenie nawierzchni. UTWARDZENIE. I teraz pytanie, czy ul. Kredytowa została utwardzona czy wybudowana?

Skąd pytanie? Po pierwsze cena za utwardzenie ul. Kredytowej jest większa niż za wybudowanie ulicy dojazdowej do Mennicy. To po pierwsze. Po drugie informacje przekazane przez p. Jezierskiego w czasie ostatniej komisji budżetowej:
Gwarantuję, że ta droga przeżyje wszystkie drogi w Radzyminie.
Możecie to nazwać jak chcecie, może być utwardzenie.
Możecie przygotować taki dokument [nabycia nieruchomości], jaki chcecie, żeby zabezpieczyć się przed moimi roszczeniami [chodzi o koszty wykonania "nakładki asfaltobetonowej"].
Doprowadziłem kratki i jest odprowadzenie deszczówki
.

To oraz wartość "utwardzenia" zdaje się sugerować, że droga nie została utwardzona, ale wybudowana. A to już zupełnie inna bajka. Żeby wybudować drogę - tak samo jak wybudować dom, halę sportową, czy pizzerię - potrzebny jest projekt, kierownik budowy, dziennik budowy i pozwolenie na budowę. A tego p. Jezierski nie miał [co sam przyznał: na utwardzenie nie potrzebuję dokumentów].

Jeśli więc powiatowy albo wojewódzki inspektorat nadzoru budowlanego uzna, że droga rzeczywiście zastała wybudowana, a nie tylko utwardzona, to w konsekwencji może zażądać rozbiórki samowoli budowlanej, albo:
  • A [czyli kiepska "perspektywa"] - wniesienia tzw. opłaty legalizacyjnej, która wynosi połowę wartości inwestycji, czyli 63.739,50 [50% z 127.479,00 złotych - wartość nakładki asfaltobetonowej].
  • B [czyli bardziej kiepska "perspektywa"] - wyskoczenie ze 125.000,00, bo tyle będzie wynosiła opłata za bezprawne wybudowanie drogi ["Prawo budowlane" art. 59f wraz z odpowiednimi załącznikami], a zysk z całej operacji trafi do budżetu Najjaśniejszej i Rozrodzonej ["Prawo budowlane", Art. 59g.1: Karę, o której mowa w art. 59f ust. 1, właściwy organ wymierza w drodze postanowienia, na które przysługuje zażalenie. Wpływy z kar stanowią dochód budżetu państwa.]
  • C [istnieje też inna, mało prawdopodobna, ale za to bardzo pozytywna "perspektywa"] - Zgodnie z art. 29 ust. 2 pkt 5 Prawa budowlanego pozwolenia na budowę nie wymaga wykonywanie robót budowlanych polegających na utwardzaniu powierzchni gruntu na działce budowlanej. Do wykonania tego rodzaju robót potrzebne jest tylko zgłoszenie (art. 30 ust. 1 pkt 2 Prawa budowlanego). Do obiektów budowlanych wzniesionych bez zgłoszenia stosuje się niższe opłaty legalizacyjne niż do obiektów postawionych bez pozwolenia na budowę (maximum 5000 zł - art. 49b ust. 5 pkt 2 Prawa budowlanego). Co więcej: takie "utwardzenie" nie jest uznawane przez ustawę za obiekt budowlany i w związku z tym opłaty legalizacyjnej za to się nie pobiera [Piotr Zawodny, prawnik, www. porady.legeo.pl]

Kto zapłaci [5.000, 63.739,50, lub 125.000,00 złotych], jeśli Szanowni Rajcowie zdecydują o nabyciu nieruchomości gruntowej? Albo kto będzie musiał pokryć koszty rozbiórki samowoli budowlanej, by potem już legalnie zbudować - zdbudować drogę?
Wniosek o zbadanie sprawy trafił już do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego.

Ważne wyjaśnienie:
Chciałbym, aby Radzymin był urządzony i wyglądał chociażby jak przedstawiane na łamach Kuryera Wieliszew, Krapkowice czy Niepołomice, bo nie cierpię dziurawych asfaltów, zmiażdżonych cegieł rozbiórkowych czy błotnistej brei udającej ulice. I chociaż nie widzę nic złego w tym, że drogi, nawet najważniejsze i najbardziej reprezentacyjne, będą w prywatnych rękach - więcej: im więcej prywatnej własności, a co za tym idzie im mniej publicznej, tym lepiej - to skoro już zostało podjęte zobowiązanie odkupienia od prywatnego właściciela jego własności, to należy to wykonać! Tak więc p. Jezierskiemu trzeba za grunt [i tylko za grunt] zapłacić i nie ma tu miejsca na dyskusję. I dalej - jeśli p. Jezierski wybudował drogę i chce za to tylko część pieniędzy, to chwała mu za dobre serce. Ale... Ale w cuda i bezinteresowność, szczególnie w Radzyminie pod żondami chonorowego Burmistrza, nie wierzę.

Kołomyje wokół ul. Kredytowej tylko podsycają moją nieufność i każą się zastanawiać, o co w tym całym dealu chodzi? Może o przerzucenie na Gminę tych kosztów dodatkowych, które się może pojawią?

I jeszcze jedno - miałem możliwość przedstawienia swoich pytań-zastrzeżeń w trakcie obrad komisji. Po zaprezentowaniu większości z tego, co mogliście Państwo przeczytać oraz stwierdzeniu, że skoro nie ma dokumentów, jak droga została wybudowana, to mówienie, że została zrobiona "totalnie extra" jest nieporozumieniem, bo nikt nie zagwarantuje, że za pół roku się nie zapadnie. Odezwał się nieco poruszony p. Jezierski zarzucając mi, że nie wiem, o czym mówię i się nie znam, a poza tym, żeby mówić o budowie drogi, to muszą być i krawężniki, a on ich nie zrobił, więc jest tylko utwardzenie, że możemy się przejechać do nadzoru budowlanego i sprawdzić [ale co skoro nie ma dokumentów?]. Efekt głosowania członków komisji, czyli Szanownych Rajców był następujący: pięć sztuk "za" zapłaceniem "wynegocjowanej" ceny, trzy sztuki przeciw i Halina Bonecka, która opuściła komisję przed tym punktem zastrzegając, że jest przeciw - 5:4.

Ponieważ najbardziej mnie interesujący temat został zamknięty, postanowiłem oddalić się do miejsca zakwaterowania. W tym samy czasie podobną decyzję podjął Wybitny Deweloper, przez co mieliśmy okazję zamienić kilka zdań na schodach.
- To nie jest tak. Może Pan zobaczyć, że tak samo z drogami jest robione w Markach. - Zagaił ze specyficznym akcentem rozmowę Developer.
- Miał Pan okazję przedstawić swoje racje. Rozmawialiśmy telefonicznie. Proponowałem nawet rozmowę przed kamerą. Zgodził się Pan, ale po dziesięciu minutach oddzwoniła Pańska sekretarka informując, że nie będzie Pan rozmawiał teraz i w ogóle. A teraz to ja nie mam o czym z Panem rozmawiać. - Zakończyłem miły dyskurs schodowy.
Developer rzucił gniewne spojrzenie i na swoich krótkich nóżkach pognał do wyjścia.

Akt II - OCZEKIWANIE NA INNY NIEOCZEKIWANY ZWROT AKCJI
Skoro po krótkiej przerwie do gry wróciła sprawa ulicy Kredytowej, to możemy być spokojni, że wkrótce znów Szacowni Rajcowie zajmą się tematem sprzedaży działki sąsiadującej ze stacją LOTOS przy południowo-zachodnim wylocie z miasta.

I znów, tak jak w przypadku ul. Kredytowej, zapala mi się czerwona [tfu] lampka. Bo cóż mamy? Mamy pomysł, by opchnąć kawałek gruntu i dostać za niego jakieś 300-400 tysięcy.

Przy okazji poprzedniej próby przepchnięcia owej uchwały Szanowni Rajcowie zastanawiali się, czy taki manewr ma sens, skoro teraz zastój na rynku nieruchomości, a jak zapewnia Skarbnik Gminy, nie jesteśmy w totalnej el doopie finansowej, by się wysprzedawać.

Avienc pomysł upadł.

Więcej - okazało się, że ostatnie przetargi pozwoliły zaoszczędzić Gminie kilkaset tysięcy [to też informacja z ostatniego posiedzenia komisji budżetowej], więc avienc znów jakby nie ma powodu, by opychać atrakcyjny grunt. Jednak ta sama wieść gminna, zwana famą, która niesie różne ciekawe informacje na temat przeszłych, obecnych i przyszłych losów ul. Kredytowej mówi, że do opchnięcia gruntu dojdzie, bo jest ktoś zainteresowany. I tak zupełnie przez przypadek tym zainteresowanym ma być podobno właściciel sąsiedniej działki [KW WA1W/ 00080618/1, czyli tej, na której znajduje się stacja LOTOS], który to właściciel - przez inny zupełny przypadek - jest dzieckiem pewnej byłej urzędniczki Urzędu Gminy Radzymin. Tej, o której wspomniany w Akcie I p. Jezierski wspomniał, że Go oszukała.

Zasłaniam się tajemnicą dziennikarską i nie ujawnię źródła tej informacji, ale "Źródło" jest wiarygodne [wielokrotnie się sprawdziło]. Avienc czekamy na odpowiednią uchwałę w sprawie "zbycia nieruchomości gruntowej w drodze przetargu". Oczywiście nieustawionego.

I żeby nie było, że się przyp...

Dwa lata temu dowiedziałem się, że Skarbnik / Skarbniczka Gminy ostatecznie "leci" i zastąpi ją syn pewnej Szanownej Rajczyni. Po takim newsie wysłane zostało pytanie do Sekretarz Gminy i w odpowiedzi znalazło się info, że Burmistrz może robić, co chce i zatrudniać, kogo chce. Jednak kilka dni później nagły zwrot akcji - Burmistrz postanowił jednak zorganizować konkurs i [zupełnie nieoczekiwanie :)] wygrał nieznany prawie nikomu [:)] kandydat bez wiedzy i doświadczenia, ale z fajną biblioteczką. I syn owej Szanownej Rajczyni.

Oczywiście konkurs był uczciwy i "niech wygra najlepszy".

Wspominam o tej zamierzchłej historii tylko z jednego powodu - czy szykuje się, że znów nieoczekiwanie wygra ten znany wybranym?

Akt III - SAMOKRYTYKA
Zdarza mi się być wrednym i złośliwym, ale - oczywiście - rzadko. Przeważnie mi się takie coś zdarza na kacu, albo - i to zdecydowanie ważniejsze - gdy trafiam na osobnika wyjątkowo podłego, wrednego lub zwyczajnie głupiego. Niestety, ponieważ nie mam daru rozpoznawania takich indywiduów "na pierwszy rzut oka", dlatego co i raz ćwiczę na sobie samym powiedzenie, że "człowieka można oszukać raz, jeszcze raz, i jeszcze raz i potem już nigdy więcej".

Wydaje mi się jednak, że potrafię przyznać się do błędu albo że przynajmniej umiem dostrzec pozytywne zmiany nawet u osób, których nie znoszę, nie cenię i którym ręki nie podaję [często z tak zwanym "vice uniwersałem"].

Będzie avienc o Skarbniku!

Na początku kariery zawodowej w roli strażnika masy upadłościowej Spółka-bez-ograniczeń-i-jazda-bez-trzymanki-Radzymin Jego buta i zarozumiałość bardzo mnie śmieszyły - ot, kolejny prowincjonalny misio, któremu się zdaje, że coś może, coś potrafi i jest lepszy, gdy w rzeczywistości to szczeniacka poza skrywająca niepewność. I choć wciąż uważam, że wybór Artura Goryszewskiego na stanowisko skarbnika nie miał podstaw merytorycznych, a konkurs, w wyniku którego objął to stanowisko, był niezbyt koszerny, to... To po dwóch latach muszę przyznać, że nie można dostrzec wysiłku, który wkłada, by być skarbnikiem, a nie wykonawcą finansowych odlotów burmistrza. Że jest merytorycznie przygotowany nie tylko, by przedstawiać sprawy bieżące, ale również - i to jest wielkie zaskoczenie - by wymyślać pomysły na przyszłość.

Całkiem możliwe, że gdyby ktoś inny - kompetentny i / lub inteligentny i / lub uczciwy Burmistrz oraz sensowni Radni - zarządzał Gminą, to taki Skarbnik mógłby być jedną z ważniejszych i użyteczniejszych osób, dzięki którym nasz Heimat mógłby wyglądać o niebo lepiej. Oczywiście możliwe, że gdyby konkurs sprzed dwóch lat na stanowisko skarbnika wygrał ktoś odpowiedni, byłoby lepiej, ale o tym się nie przekonamy.

Dlaczego piszę te słowa?

Otóż to samo posiedzenie komisji budżetowej, na którym miałem okazję posłuchać, co ma do powiedzenia wybitny inwestor i deweloper, pozwoliło mi lepiej przyjrzeć się pracy Artura Goryszewskiego, a właściwie Jego przygotowaniu do tej części wykonywanych obowiązków, w których musi kontaktować się z Szanownymi Rajcami. Treściwe, kompetentne przedstawianie danych, jasne prezentowanie własnych opinii, za którymi kryje się niewątpliwie wiedza i zrozumienie "uwarunkowań", przygotowanie, by - jeśli Rajce sobie tego zażyczą - prawie natychmiast dostarczyć i przedstawić odpowiednie dokumenty i wyliczenia.

Zauroczyło mnie to totalnie.

Szczególnie ujęło mnie, że wypowiedzi Skarbnika były nie tylko bardzo merytoryczne, ale i charakteryzowały się swadą i dużo lepszą polszczyzną [chociaż wciąż p. Goryszewski przedkłada słowo "ilość" nad "liczba" - np. ilość dzieci zamiast liczba dzieci]. I jeszcze jedno - po raz pierwszy zupełnie nie raziła mnie pewna kiepsko ukrywana wyższość przebijająca z Jego wypowiedzi i mowy ciała, bo rzeczywiście zdecydowanie i totalnie góruje wiedzą i kompetencjami nad większością Radnych. Już zdecydowanie góruje.

Mam nadzieję, że nie będę musiał tych słów odszczekać.

EPILOG
Za trochę ponad miesiąc będziemy wybierać tzw. eurodeputowanych, czyli gości, którzy za ciężką kasę będą niewiele robić, a jeśli już coś zrobią, to skutki będą tylko opłakane. Trąbić będą o tym [czyli wyborach i wybrańcach] najpoczytniejsze gazety, tygodniki i kwartalni poławiacze krewetek. Obrazki serwować będzie radio, a telewizja nada kilka słuchowisk. Zapewne i w kolejnym numerze Kuryera znajdzie się miejsce, by zaprezentować kilku z tych, którzy pchają się do brukselskiego koryta. Będzie i jakiś peeZelowiec obiecujący zajęcie się macaniem kur i kogutów, będzie jakiś obrońca śniętego Smoleńska z kolejnym pakietem narodowo-socjalistycznych bredni, trafi się łełropejski zielonowyspowiec z fajnymi i pożyczonymi-od-kumpla zegarkami pieprzący o skoku cywilizacyjnym, będą zwolennicy homo-, sado-maso- i animal-planet małżeństw... Wszyscy będą mówić o Europie, o nadganianiu zapóźnienia, wyrównywaniu szans; będą obiecywać cuda-wianki i lepsze jutro.

Kilka miesięcy później będziemy wybierać gości, którzy za zdecydowanie mniejszą kasę będą zajmować się naszą Małą Ojczyzną. I też będą obiecywać, też będą malować obrazy świetlanej przyszłości. I też pewnie ich portrety Kuryer zaprezentuje.

Najważniejsze, żebyśmy w tym popiep...onym świecie zaczęli dokonywać przemyślanych wyborów. Przemyślany oznacza, że trzeba się przygotować. Skoro trzeba się przygotować, to znaczy, że trzeba się też zastanowić. Zastanowić i policzyć. Nade wszystko policzyć, co ile kosztuje, kto za to płaci i kto jaką sobie prowizję za "dobroczynność" potrąca.

W tym kontekście szczególnie należy przemyśleć dzisiejszych "radzymińskich włodarzy"... Bo tak jak w eurowyścigu, tak i w lokalnym biegu z przeszkodami najwyższy czas na zmianę...

Na zakończenie - ponieważ właśnie zaczynają się święta, to chciałbym złożyć wszystkim [no, prawie wszystkim] stosowne życzenie:
Chag Pesach sameach.



numer ->
SZKOŁY
• EDUKACJA
SZCZʌLIWI, KTÓRZY POMAGAJĄ...  14.06.2015
s. M. Salezja Gierałtowska CSSE
Żeby powstało Szkolne Koło Caritas, wystarczy wniosek dyrekcji szkoły skierowany do diecezjalnej Caritas. Koło otrzymuje opiekuna koœcielnego i opiekę Caritas podczas prowadzonych akcji. To może stać się w dowolnym momencie roku szkolnego, nie ma tu żadnych ograniczeń, a pożytki wychowawcze mogą [...]  WIĘCEJ...
• EDUKACJA
Viva España!  31.05.2015
Katarzyna Kaliszuk
W dniach 25–31 maja 2015 r. młodzież z Gimnazjum z Oddziałami Dwujęzycznymi i Liceum im. Cypriana Kamila Norwida w Radzyminie brała udział w wyjeździe edukacyjnym do Hiszpanii. Tradycją naszej szkoły jest organizowanie wycieczek językowych w ramach współpracy międzynarodowej. Tegoroczna, [...]  WIĘCEJ...
W lutym 2015 r. w Zespole Szkół Terenów Zieleni w Radzyminie zakończyła się realizacja projektu "Praktyki zawodowe w Unii Europejskiej pierwszym krokiem do sukcesu na rynku pracy", w ramach którego uczniowie kształcący się w naszej szkole odbyli staże zagraniczne w Wielkiej Brytanii i [...]  WIĘCEJ...
• EDUKACJA
AFRYKAŃSKIE KLIMATY W CZARTORYSKIEJ  20.02.2015
Monika Król
Na koniec karnawału w Zespole Szkół im. księżnej Eleonory Czartoryskiej zagościli ciemnoskórzy goście z Afryki. Ale... mimo dzikiego wyglądu i egzotycznych wygibasów mówili po polsku. No tak, to nie Murzyni, a zuchy i harcerze z Hufca Zalew.   WIĘCEJ...
• EDUKACJA
III POWIATOWY KONKURS MATEMATYCZNY  18.02.2015
oprac. ZSO w Radzyminie
18 lutego 2015 roku w Zespole Szkół Ogólnokształcących w Radzyminie został rozstrzygnięty III Powiatowy Konkurs Matematyczny im. R. Żulińskiego, nad którym patronat objął starosta powiatu wołomińskiego. Adresatami zmagań matematycznych byli uczniowie szkół gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych z [...]  WIĘCEJ...
II Debata Burmistrzowska
I Debata Burmistrzowska
przeznaczone dla najnowszych przeglądarek (IE>6; Firefox>4,...). Jeżeli nie używasz takiej, to czas ją zainstalować...