Ząbki są zdecydowanym liderem w sięganiu po fundusze unijne. Jak to się przekłada na życie mieszkańców i jak zostać liderem? - o tym rozmawiamy z Burmistrzem Ząbek Robertem Perkowskim.

KR: Witam. Tak na wstępie pytanie informacyjne. Ząbki: ilość mieszkańców, powierzchnia, budżet - dochody?
Robert Perkowski: Odpowiedź na to pytanie jest dość trudna. Ząbki choć z pozoru typowa miejscowość podwarszawska, to jednak niektóre zjawiska występują u nas na dość nietypową skalę. W zasadzie zameldowanych jest 27 tys. osób, ale według naszych szacunkowych obliczeń faktycznie mieszkających jest nawet 55 tys. Różnica niespotykana, a to z powodu kilku atrakcyjnych elementów, które zachęciły developerów do inwestowania: niespotykana bliskość Warszawy, dobra komunikacja zbiorowa, praktycznie pełne uzbrojenie terenu (woda, kanalizacja, gaz, kablówka itp.) oraz 100 - procentowe pokrycie miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego.
Powierzchnia to zaledwie 11 km kwadratowych, w tym połowa obszaru to lasy i pracownicze ogródki działkowe.
Budżet to niby 90 milionów, ale w rzeczywistości tylko 65 mln złotych, reszta to dotacje unijne, które przecież niedługo zostaną wydane i się skończą.

KR: Radzymin jest bardzo blisko, a jednocześnie bardzo daleko. Chcielibyśmy się dowiedzieć więcej o samej gminie. Ząbki 10 lat temu a teraz?
R.P.: Ząbki 10 lat temu już w zdecydowanej większości były pokryte siecią kanalizacji sanitarnej. Od tamtej pory praktycznie w 100 procentach jest już wykonana i jedynie uzupełnia się nowe potrzeby. W międzyczasie przybyła sieć wodociągowa, która istniała szczątkowo, a obecnie pokrywa co najmniej trzy czwarte miasta.
W ciągu tej dekady zostały wybudowane dwa nowe gimnazja z salami gimnastycznymi, jedna szkoła podstawowa również z salami gimnastycznymi i boiskami ze sztucznej nawierzchni, najnowocześniejsze w Polsce przedszkole z salą sensoryczną, dwa Orliki, jedno boisko w ramach programu Blisko-Boisko (podobne do Orlika), około 20 kilometrów nowych dróg gminnych, ponad 10 km ścieżek rowerowych, całkowicie wyremontowaliśmy pozostałe szkoły podstawowe, które wyglądają jak nowe, zmodernizowaliśmy urząd miasta na zewnątrz, ale i poprawiliśmy funkcjonalność wewnątrz, wybudowaliśmy kilka kilometrów kanalizacji deszczowej do odwodnienia niektórych nowych ulic, wyremontowano miejską przychodnię zdrowia, uruchomiliśmy nowe linie autobusowe 199 (linia ZTM), linia Ząbki-1 (darmowa linia dla mieszkańców), również wspólnie z warszawskim ZTM zainicjowaliśmy wspólny bilet na pociąg.
O ironio, w pewnym sensie staliśmy się ofiarą własnego sukcesu w tym ostatnim przypadku, bo z uwagi na galopujące koszty byliśmy również pierwsi, którzy wypowiedzieli ten wspólny bilet po 4 latach jego funkcjonowania.
Obecnie realizujemy dwie największe inwestycje kubaturowe w powiecie: miejski basen wraz z salami do squasha, kręgielnią, odnową biologiczną i parkingiem podziemnym oraz trybunę główną, która w rzeczywistości jest wielofunkcyjnym, trzykondygnacyjnym obiektem kulturalno - sportowym wyposażonym w sześć szatni z łazienkami obsługujących boiska, pomieszczenia dla Miejskiego Ośrodka Kultury (niewielka sala widowiskowa), siłownię, salę do sportów walki, inkubator organizacji pozarządowych, trybunę krytą na prawie 2000 osób, restaurację, małą gastronomię w strefie kibica.
Obecnie jesteśmy w trakcie procedury przetargowej pozwalającej na wybudowanie tunelu drogowego wraz z systemem ulic z nim powiązanych.
Z istotniejszych rzeczy to chyba wszystko. Generalnie około 90% tych inwestycji było wykonanych w ostatnich 4 latach, na część udało się znaleźć środki zewnętrzne (unia, schetynówki, inne). Nigdy nie podliczałem wartości tych inwestycji, ale corocznie w ostatnich 4 latach około 40% budżetu to wydatki inwestycyjne, myślę że łącznie z rokiem bieżącym te ostatnie inwestycje są warte ponad 100 mln złotych. Niestety, teraz jest dość ciężko i tempo musi spaść. Ciekawe jest jednak to, że zadłużenie nasze wynosi ok 30%, tj. niewiele ponad 20 mln.

KR: Jak to się dzieje, że Urząd pod Pana kierownictwem sięga z największą skutecznością na Mazowszu po pieniądze z Unii? Komórki w urzędzie? Organizacja pracy? Specjaliści?
R.P.: Dobry zespół i dobra atmosfera to podstawa. Mamy w Ząbkach wspaniałych pracowników, zaangażowanych i pomysłowych, ale jednocześnie normalnych ludzi. Sam staram się współtworzyć tę dobrą atmosferę, choć nie jestem idealny i sam czasami mogę kogoś niechcący zestresować.
Myślę, że również ważnymi czynnikami są: konsekwencja z jednoczesną otwartością na zmiany, szybkie podejmowanie decyzji, próba ograniczenia biurokracji przynajmniej wewnętrznej (i tak jej wszędzie jest za dużo), ale przede wszystkim jasna wizja rozwoju miasta i nowe pomysły.

KR: Jak przedstawia się zadłużenie? W sytuacji, gdy tyle się inwestuje ze środków unijnych, nikną także pieniądze, które muszą stanowić wymagany wkład własny. Jak to ma się do bariery 60% zadłużenia ustawowego?
R.P.: Ministerstwo finansów ciągle wprowadza nowe ograniczenia. Teraz limit 60 - procentowy, choć nadal istnieje, nie jest najtrudniejszy. Ząbki mają około 30 - procentowe zadłużenie, a mimo to w myśl nowych przepisów środki, które generujemy, nie mogą być przeznaczone na obsługę nowych kredytów. Co więcej, sam rozsądek nam podpowiada, że ten obecny margines bezpieczeństwa musimy sobie zachować na, niestety, oczekiwane przez nas kolejne zmiany w ustawie o finansach publicznych i zapowiadane zmniejszenia dochodów dla gmin.

KR: Wspomniał Pan o basenie. Przyznam się, że osobiście będę w miarę moich możliwości czasowych z pewnością częstym gościem Ząbek z tego właśnie powodu. Jednak w Radzyminie często słyszeliśmy, że jest to ekstrawagancja finansowa i nie stać miasta na utrzymanie takiego ośrodka. Jak to będzie w Ząbkach?
R.P.: Prawdą jest, że obiekty basenowe najczęściej są deficytowe. Ząbki to jednak w praktyce pięćdziesięciotysięczna miejscowość. Ponadto nasz obiekt będzie wyposażony w bardziej komercyjne elementy jak: sale do squasha, kręgielnię, restaurację, część rekreacyjną i odnowę biologiczną. Właśnie te dodatkowe funkcje powinny spowodować jego rentowność. Zresztą bardzo nam zależy, by wiązać mieszkańców z naszym miastem. Tylko poprzez inwestycje centrotwórcze zatrzymamy ich w Ząbkach i zainicjujemy dalszy rozwój drobnej przedsiębiorczości.

KR: Stadion. Musi istnieć plan wykorzystania odnowionego obiektu i nowych budynków.
R.P.: Tak. Basen i trybuna główna nieprzypadkowo znajdują się na jednym wspólnym terenie. Właśnie w tym miejscu kompleksowo każdy będzie mógł znaleźć coś dla siebie. Liczymy na to, że rozrywka będzie tu "konsumowana" całymi rodzinami: np. dzieci na basenie, tata na siłowni, a mama w tym samym czasie na aerobiku. Po wszystkim cała rodzina wybierze się na kręgle lub do restauracji.

KR: Od grudnia bardzo głośna stała się sprawa "wspólnego biletu" w powiecie wołomińskim i nie tylko. W Kurierze Radzymińskim już ten temat omawialiśmy (KOLEJ W RADZYMINIE kontra AWANTURA W POWIATACH / NR 3 / 16.12.2011).
Wykazał się Pan w tej sprawie zdecydowanymi działaniami jako pierwszy. Co legło u podstaw Pańskich działań? Jak została rozwiązana sprawa komunikacji w mieście?
R.P.: Ekonomia. Po prostu gminy, w tym Ząbki, nie wytrzymywały takiego wzrostu cen. W przypadku Ząbek wzrost cen przez 4,5 roku sięgnął 600-700% (w zależności od sposobu liczenia). Ponieważ byliśmy największym płatnikiem dla warszawskiego ZTM, to i kwoty były dla nas bardzo znaczące. Zresztą za każdym razem, gdy podnoszono nam corocznie ceny, okazywało się, że do pociągu na stacji w Ząbkach mieściło się coraz mniej osób. Trudno zatem płacić krocie za coś, z czego nie da się skorzystać.

KR: Innym z zagadnień jakie omawialiśmy jest opłata adiacencka (OPŁATA ADIACENCKA JUŻ W RADZYMINIE? / NR 3 / 16.12.2011). W powiecie wołomińskim się ją wprowadza. Jak jest w Ząbkach?
R.P.: Opłata adiacencka występuje w Ząbkach jedynie w przypadku podziału nieruchomości na mniejsze. Nie ma w naszym mieście opłaty adiacenckiej z tytułu realizowanych inwestycji drogowych czy kanalizacyjnych. Ponieważ wiele inwestycji było już wykonanych bez obciążania ich kosztem mieszkańców, nie planujemy tym obciążać pozostałych, którzy długo czekają na swoją kolej np. wybudowanie ulicy.

KR: Plany na przyszłość?
R.P.: Wymyślać nowe projekty odpowiadające potrzebom miasta, szukać środków na ich realizowanie i po prostu przeć do przodu. Nie będę mówił, co mi chodzi po głowie, bo pewnie większość z tych rzeczy nigdy się nie zrealizuje, ale proszę mi wierzyć, że mamy ambitne plany dla naszego miasta. Z takich bardziej konkretnych to uruchamiany niedługo autobus linii Ząbki-2, również bezpłatny dla mieszkańców naszego miasta.

KR: Dziękuję bardzo za przedstawienie obrazu "prawie sąsiedniej gminy" mieszkańcom Radzymina. Z pewnością możemy już w ich imieniu zaprosić na obchody "Cudu nad Wisłą" w sierpniu. Zatem do następnego spotkania.
R.P.: Ja też dziękuję i zawsze zapraszam do Ząbek.