W naszym cyklu samorządowym przenosimy się w kolejne miejsce. Niepołomice i Radzymin - daleko i blisko. Niepołomice - daleko, bo to "inny świat", blisko, bo jednak da się dojechać samochodem w mniej niż 4 godziny. Daleko, bo Niepołomice to pofałdowana Małopolska, Galicja, Franciszek Józef i blisko w Tatry, a Radzymin to płaskie Mazowsze, Kongresówka i blisko na Mazury. Blisko, bo Radzymin to 10.000 mieszkańców miasta i 25.000 gminy i Niepołomice - 9.000 mieszkańców i 24.000 gminy. Blisko, bo obie gminy położone na granicy metropolii, obie przy ważnych szlakach komunikacyjnych, obie z rosnącą z roku na rok liczbą nowych, uciekających - albo szukających - mieszkańców.

Dwa malutkie światy w orbicie tradycyjnych centrów: Warszawy i Krakowa. Bardzo więc podobne, chociaż ktoś złośliwy mógłby powiedzieć: w Radzyminie nie ma przecież królewskiego zamku, a z zabytków jest tylko wspomnienie Bitwy Warszawskiej.
Porównywanie Warszawy i Krakowa jest także wyzwaniem dla wyjątkowo odważnych, a porównywanie pierścieni wokół obu metropolii to bardziej statystyka niż socjologia. Szczególnie ostatnie lata pokazały, w których samorządach stawia się na rozwój, a w których na przetrwanie. Samorządowe rankingi i subiektywne oceny mieszkańców wyrażane np. poprzez wpisy na różnych forach nie pozostawiają złudzeń i wątpliwości - w jednych gminach jest dobrze, w innych niekoniecznie. Niepołomice z budżetem na poziomie prawie 100 milionów zdają się być jednym z przykładów dobrego samorządowego działania. Dla mieszkańców bowiem najważniejsze jest to, ile pieniędzy ma "ich gmina" i w jaki sposób nimi się rządzi. Ponieważ to przekłada się na poziom życia w danej społeczności i na danym terenie. Radzymin i Niepołomice. Dwa różne, ale bardzo podobne światy. Czy rzeczywiście...
Z burmistrzem Niepołomic Romanem Ptakiem rozmawiamy o zarządzaniu, trudnościach, pomysłach i wyzwaniach.

KR: Jest Pan młodym burmistrzem - rocznik 76. Jak to się stało, że wybrał Pan samorządową ścieżkę kariery?
Roman Ptak: Na pewno młodszym niż większość moich kolegów "po fachu", ale nie młodym stażem. W tym roku minie mi 20 lat pracy zawodowej. Nie zaczynałem jednak w samorządzie. Pracę zawodową rozpocząłem w biurze poselskim Stanisława Kracika. Łączył on funkcje parlamentarzysty i samorządowca. Później zacząłem pracować w niepołomickim magistracie. Następnie zostałem sekretarzem gminy, później wiceburmistrzem, a w momencie, w którym Stanisław Kracik został wojewodą małopolskim, premier powołał mnie na osobę pełniącą funkcję burmistrza. Niedługo później, w 2010 roku, wystartowałem zwycięsko w wyborach.

KR: Niepołomice 20 lat temu, 10 lat temu i teraz. Zupełnie inne rzeczywistości i możliwości. Co się zmieniło? Krótka charakterystyka miasta.
Roman Ptak: Zmiany są ewolucyjne. Niepołomice już ponad 20 lat temu wkroczyły na pewną ścieżkę rozwoju i jej się trzymają. Nie ma tu rewolucji, tylko ciężka, codzienna praca zarówno władz samorządowych, jak i mieszkańców. Jestem przekonany, że dzięki temu Niepołomice za 10 lat będą jeszcze inne niż obecnie.

KR: Już pobieżne spojrzenie na stronę niepołomickiego urzędu zaskakuje - kilka wersji językowych, w tym szwedzka. Dlaczego?
Roman Ptak: Współpracujemy z wieloma partnerami zagranicznymi. Dzieje się to przy okazji realizacji projektów międzynarodowych, a także wymiany kulturalnej. Mamy taki zwyczaj, że symbolicznym ukłonem w stronę naszych zagranicznych przyjaciół jest przetłumaczenie części strony na ich język. Akurat język szwedzki jest pokłosiem współpracy z miastem Enköping. Obecnie przygotowujemy wersję węgierskojęzyczną, ponieważ dość blisko zaprzyjaźniliśmy się z miastem Szécsény w naszym braterskim kraju.

KR: Na terenie gminy działa około 1500 podmiotów gospodarczych, wśród nich takie tuzy jak Coca-Cola i MAN, a także Royal Canin, Staco i Oknoplast. Czy istnieje jakiś konkretny powód, że właśnie tutaj tacy inwestorzy lokują swoje pieniądze?
Roman Ptak: Powodów jest bardzo dużo. Niektóre z nich są oczywiste. To na przykład: odległość od dużego miasta, cena gruntów, dostęp do pracowników, bliskość połączeń drogowych, gęstość i jakość infrastruktury technicznej, właściwa postawa władz lokalnych i regionalnych oraz dobra marka danego miejsca. Są jeszcze inne powody, takie jak dostęp do obcojęzycznych szkół, zagranicznych sklepów czy bogatej oferty czasu wolnego, co jest szczególnie ważne dla zagranicznej kadry managerskiej przeprowadzającej się do Polski z całymi rodzinami. Bliskość lotniska i gęstość połączeń też nie jest bez znaczenia. Można by długo wymieniać.

KR: Niepołomice z budżetem na poziomie prawie 100 milionów zdają się być jednym z przykładów dobrego samorządowego działania. Czy - porównując Niepołomice z innymi gminami - można rzeczywiście mówić o sukcesie? Sukcesie mieszkańców i urzędników, a może to tylko efekt koniunktury i położenia?
Roman Ptak: Nie chciałbym się wywyższać przed innymi, że zdobywamy prestiżowe nagrody czy zajmujemy wysokie miejsca w rankingach samorządów. Każdy radzi sobie, jak może. Ale wierzę, że można mówić o sukcesie gminy. Przeszliśmy suchą stopą przez kryzys gospodarczy. To efekt świetnej współpracy miasta i samorządu regionalnego. Choć zapewne, gdyby nie korzystne położenie, wielu z tych sukcesów by nie było.

KR: Istnieją środki zewnętrzne, dzięki którym samorządy mogą starać się o dofinansowanie projektów, których realizacja z własnych pieniędzy nie byłaby możliwa albo bardzo trudna. Niektórym samorządom to się jednak udaje. Proszę nam przybliżyć najważniejsze źródła, z których korzystały Niepołomice i jakie projekty dzięki nim powstały?
Roman Ptak: Korzystamy często i chętnie z zewnętrznych źródeł finansowania. Myślę tu nie tylko o funduszach Unii Europejskiej, ale i o Programie Szwajcarskim, funduszach rządowych, umarzalnych pożyczkach z Funduszu Ochrony Środowiska. Jest szeroki wachlarz możliwości. Oczywiście wiąże się to z zaciąganiem zobowiązań na pokrycie wkładu własnego czy założenie pieniędzy, które w przyszłości zostaną refundowane z projektów. Ale to zupełnie naturalne. Ciężko się rozwijać tylko z bieżących wpływów podatkowych.

KR: Plany na najbliższe lata. Co już wiadomo, że zostanie zrealizowane i co jeszcze jest do zrobienia? Jednym słowem - strategia rozwoju.
Roman Ptak: Naszym priorytetem jest obecnie program montażu systemów solarnych na domach jednorodzinnych w ilości prawie 1200 sztuk. To potrwa do końca 2015 roku. Chcemy też doprowadzić do powstania zjazdu z autostrady A4 w naszej gminie. Czekają nas kolejne prace kanalizacyjne i rozbudowa infrastruktury drogowej w strefach inwestycyjnych. Musimy przebudować stadion Miejskiego Klubu Sportowego Puszcza Niepołomice, który gra na zapleczu ekstraklasy na obiekcie liczącym sobie już ponad 60 lat. Najważniejsze to nie zwalniać tempa ani nie stracić oddechu.

KR: Dziękuję za rozmowę.