ROK ZAŁOŻENIA 2011
   
   
  :)
OSTATNI
NR 39 ROK 4
23 marca 2015
 
UKAZUJE SIĘ W (DRUGI) I (CZWARTY)
PONIEDZIAŁEK KAŻDEGO MIESIĄCA
I PODAJE OSTATNIE WIADOMOŚCI
Z RADZYMINA I OKOLIC
archiwum!
- POLSKA -MAZOWSZE -Radzymin | Arciechów | Borki | Cegielnia | Ciemne | Dybów Folwark | Dybów Kolonia | Dybów Stary | Emilianów | Janków Nowy | Janków Stary | Łąki | Łosie | Mokre | Nadma Pólko | Nadma Stara | Opole | Popielarze | Ruda | Rżyska | Sieraków | Słupno | Wiktorów | Wolica | Załubice Nowe | Załubice Stare | Zawady | Zwierzyniec
DZIAŁ WYDARZEŃ / RELACJA (RESET)
    « powrót
z cykluSAMORZĄD RELACJA
XXX SESJA - KIEP ... (NR 24) 
Paweł Wiśniowski
"Kiep odmawia, gdy nie kiep prosi. Właśnie mi cyrulik miód pić zalecił, żeby mi melancholię od głowy odciągnęło". W zasadzie tylko tym cytatem Onufrego Zagłoby mogłem odpowiedzieć na zaproszenie do pogadanki, którą zaproponował mi jeden ze współpracowników Kuriera R. w sobotę po ostatniej piątkowej, a XXX już sesji Rady Miejskiej w Radzyminie. Dlaczego? Bo bez miodu lub jakiegoś innego arcydzieła polskiego przemysłu warzelniczego nie byłem w stanie dokładniej opowiedzieć, co działo się w gmachu radzymińskiego UMiG-u 6 września 2013 roku.

Drodzy Radni. Przez te kilka wspólnych lat w sali obrad zdążyliśmy się już na dobre zaprzyjaźnić i obecność kogoś, kto opisze Wasze działania podczas sesji stała się rzeczą naturalną. Może kłopotliwą, może opiniotwórczą inaczej niż byście tego chcieli, jednak naturalną. I jest to niewątpliwy postęp w życiu publicznym miasta, które przez ostatnich kilka lat rozrasta się tak szybko, że rozwiązywanie nowych problemów stało się coraz trudniejsze i wymaga od Was coraz więcej nie tylko czasu, ale i kompetencji oraz wiedzy. Czy spełniacie warunki predestynujące do bycia radnymi zmieniającego się Radzymina - na to pytanie odpowiedzieć mogą jedynie czytelnicy Kuriera R. - wyborcy. I z pewnością odpowiedzą w najbliższych wyborach.
Niezależnie jednak od wszystkiego podczas sprawowania funkcji publicznych z wyboru społeczeństwa wymaga się konsekwencji w obradach i w podejmowaniu uchwał, której na ostatnim Waszym spotkaniu zabrakło całkowicie! Gadulstwo, pokrzykiwanie, śmiech, dziwny taniec w sali obrad (bo i taki miał miejsce w wykonaniu jednego z radnych w piątkowy wieczór!!!), typowa polska kłótliwość oraz niesłuchanie swoich własnych argumentów Radzyminowi i jego mieszkańcom nie pomogą. Są jedynie stratą czasu zarówno Waszego, jak i miasta, którego problemy i tak kiedyś trzeba rozwiązać. Niestety, im później tym gorzej i dla mieszkańców, i dla ... Was samych!

I tutaj wobec obowiązku jaki spoczywa na tych, którzy uważają się za niezależnych sprawozdawców idealistycznie pracujących dla dobra ogółu (cokolwiek to znaczy! ;) ), przechodzę do meritum. "Niesłuchanie własnych argumentów" - to nie jest pomyłka w opisie XXX sesji. Jak się okazuje, istnieje specyficzny rodzaj samorządowca (niektórzy z redaktorów KR chcieliby w tym miejscu napisać homo sapiens), który nie słucha nawet samego siebie. Nie pamięta, jakie decyzje podejmował wcześniej, jakie wnioski wyciągnął nie tylko kilka dni temu, ale nawet kilka minut temu (!) i, gdy podejmie "ostateczne" decyzje, nie sprawdza, czy są realizowane. A nawet więcej. Po jakimś czasie nie pamięta, że był jakiś problem! Jest to radny z Miasta Cudu nad Wisłą!

Jak wspomniałem opisanie tej sesji jest bardzo trudne za względu na chaos, jaki panował podczas obrad. Pozostaje podać jedynie wybrane przykłady.

GIMNAZJUM, MUZEUM ... PIĘKNE PLANY - RZECZYWISTOŚĆ JAK ZAWSZE?
Problemy w radzymińskiej oświacie i ich źródła są dość łatwe do sprecyzowania. Po pierwsze wynikają one z eksperymentów przeprowadzanych na oświacie w całej Polsce. Po drugie - z wieloletnich, idących nawet w dziesiątki lat (hic!) radzymińskich zaniedbań inwestycyjnych w tej dziedzinie. Po trzecie - z olbrzymiego, jak na warunki niewielkiego dotychczas miasta, procentowego przyrostu liczby mieszkańców.

Według danych statystycznych w gminie w ciągu ostatnich lat zameldowało się ponad 6 tysięcy osób. Nieznana niestety jest mi dokładna liczba tych, którzy tu zamieszkali (i płacą podatki) i radzymińskie szkolnictwo musi zapewnić miejsca w odpowiednich placówkach ich dzieciom. Z pewnością jest to kolejne kilka tysięcy mieszkańców. A w beztroskim Radzyminie, a dokładniej na sesjach Rady Miejskiej i urzędzie całe lata podejmowane były jedynie decyzje dotyczące "łatania" starych szkół, w tym odnawiania, dobudowywania sal gimnastycznych, wymiany okien, itp. Inwestycje oczywiście niezbędne. Ale ...
Stawianie osiedli mieszkaniowych, które z powodu bliskości stolicy i ceny za metr kwadratowy są dość atrakcyjne, bez budowania jednocześnie obiektów z przeznaczeniem na cele oświatowe (i innej infrastruktury!), nie może być oczywiście uznane za przestępstwo w aspekcie prawnym czy gospodarczym. Niemniej jest to wprost karygodne zaniedbanie wobec społeczeństwa i zaczyna stanowić istotny problem w radzymińskiej codzienności. Szerzej o oświacie nie tylko w Radzyminie w artykule "Witaj szkoło, czyli co z naszą oświatą" w bieżącym numerze Kuriera.

Wracając do ostatniej sesji - problem był znany od lat. Radny Cezary Wnuk stwierdził "Na temat gimnazjum mówiłem od 12 lat". I rzeczywiście Rada przytakiwała stwierdzeniom radnego... i na tym kończyła się sprawa budowy szkoły. Na tej sesji nastąpił przełom - mamy wreszcie decyzję!

Problem jednak tkwi jak zawsze w szczegółach, co znajduje potwierdzenie w słowach Przewodniczącego Rady Marka Brodziaka wypowiedzianych do obecnej w sali radnej powiatu wołomińskiego Marty Rajchert podczas dyskusji dotyczącej innego problemu: "Jeżeli zagłosuję za ulicą Korczaka, to chciałbym usłyszeć, że inwestycja będzie zrobiona". Brak konkretnej odpowiedzi przedstawicielki powiatu w sprawie terminu zakończenia inwestycji zdecydowanie potwierdził wątpliwości pana Marka także co do ważności głosowań Rady, której przewodniczy. Co zatem pozostaje nam mieszkańcom wobec takich wątpliwości samego Przewodniczącego Rady Miejskiej Radzymina? Chcielibyśmy, aby nasze pociechy były kształcone w godziwych warunkach i na poziomie dającym szansę na przyszłość. Jednak mimo decyzji radnych o budowie gimnazjum nie ma pewności, że ono powstanie, jak miało to miejsce w wielu innych przypadkach.
Kontynuując sprawę gimnazjalną - już na samym początku procesu inwestycyjnego pojawiają się niekonsekwencje. Siedmioosobowa Komisja Budżetowa wcześniej, podczas własnego posiedzenia, wyraziła opinię, że proponowany koszt projektu gimnazjum jest prawie dwukrotnie za wysoki (czyli zamiast prawie 200 tysięcy - blisko 400 tysięcy PLN!). Należy zatem ogłosić ponownie przetarg. Na sesji wywiązała się dyskusja na temat tych właśnie kosztów zainicjowana przez radną Halinę Bonecką (członka Komisji Budżetowej). Nadszedł czas głosowania i drogi projekt podważony przez Komisję przyjęty został ... prawie jednogłośnie! Dla podkreślenia napiszę jeszcze raz: w głosowaniu budżetu prawie wszyscy radni byli za odrzuceniem poprawki o ponowny przetarg na projekt, w tym także z nielicznymi wyjątkami członkowie Komisji Budżetowej!

Zaprezentowaną wizualizację opiniowali radni wyrażając sugestie m.in. dotyczące estetyki i "wpasowania" w proponowaną lokalizację, chociaż całkowicie nie leży to w ich kompetencjach, a odpowiednich urzędów. Poruszono nawet kwestię kosztów mycia szyb! Wspomniany został projekt Muzeum Cudu nad Wisłą, za który też zapłacono i na tym inwestycję zakończono. Wtedy również były podejmowane uchwały radnych po pięknej wizualizacji. Wystawiono ją nawet w radzymińskiej kolegiacie dla wzbudzenia podziwu i społecznej aprobaty. I została zapomniana po wyborach w nowej kadencji.

Jak widać, w Radzyminie radni bardzo szybko zapominają nie tylko o tym, co postanowili w czasie posiedzenia komisji, której są członkami. Jakby tego było mało, wyniki wcześniejszych prac komisji nad projektami uchwał nie mają żadnego znaczenia i wnioski z nich płynące nie tylko nie są przedstawiane ogółowi Rady, ale sami członkowie komisji ich nie pamiętają, gdy dochodzi do głosowania! Wszystko to można sprawdzić w odpowiednich protokołach. A ku uciesze czy zgrozie mieszkańców pozostaje jedynie zapytać, po co komisje istnieją i za co płacone są diety. Za markowanie czy wyniki pracy? 200 czy 400 tysięcy za projekt gimnazjum? Czy za problem, który nie został rozwiązany mimo uchwał przez wiele lat? Co za różnica? To tylko pieniądze podatników i przyszłość ich dzieci. To przecież bez znaczenia. My podatnicy nie lubimy polityki, zatem nie będziemy na takie drobnostki zwracać uwagi.
Muzeum niestety nie powstało. Czy tak samo będzie z gimnazjum? - takie pytanie też padło w sali obrad.

DROBNE WAŻNE SPRAWY
Kolejny przykład amnezji odnośnie własnych wypowiedzi sprzed kilku zaledwie minut tym razem (!!!) dotyczy "ubocznej" - publicznej działalności boiska przy Zespole Szkół w Słupnie. Nie będziemy omawiali całości zagadnienia, ponieważ problem dotyczył jedynie regulaminu korzystania z obiektu przez mieszkańców tzn. godzin dostępności, warunków zachowania bezpieczeństwa, itp. Dyskusja nad tym, czy treść regulaminu leży w kompetencjach rady czy dyrekcji szkoły trwała ponad godzinę! Pracownik urzędu przedstawił wymogi prawne i analogiczną uchwałę z pobliskiej gminy Poświętne zawierającą regulamin. Radna Halina Bonecka przytoczyła uchwałę w podobnej sprawie z Wołomina bez regulaminu. W czasie dyskusji nie wszyscy, ale z pewnością zdecydowana większość radnych była zdania, że uchwała nie powinna zawierać regulaminu. W głosowaniu dowiedzieliśmy się, że nasi radzymińscy radni mają całkowicie inne zdanie i uchwała przeszła prawie jednogłośnie z zawartym w niej regulaminem! Przyznam się, że ... zbaraniałem.

Następne zagadnienie to uchwała w sprawie powołania Komisji Konkursowej do przeprowadzenia konkursu na stanowisko dyrektora Centrum Medycznego im. Bitwy Warszawskiej. Problem w tym, że została już ona podjęta pod koniec maja tego roku i ... nic z niej nie wynikło! Na nieśmiałe głosy dobiegające z sali, że należy wyjaśnić, co stało na przeszkodzie w jej realizacji, padła odpowiedź, że były wakacje. Po ripoście, że czerwiec nie jest miesiącem wakacyjnym, uchwałę przegłosowano prawie jednogłośnie! Radni z Radzymina mają nie tylko krótką pamięć, ale i studenckie wakacje. Z tym, że bez sesji poprawkowych - wszystkie zadania przegłosowują wielokrotnie, ale zawsze w pierwszym możliwym terminie (?!!). I podobnie jak studenci natychmiast zapominają o uchwałach! 3 x Z? Zaliczyć komisje i sesje. Zagłosować. Zapomnieć.

Kolejną sprawą podjętą w czasie obrad były stypendia sportowe dla radzymińskiej młodzieży. Wobec stwierdzenia przedstawiciela UMiG-u, że "pieniądze na stypendia są i czekają na młodzież" i konieczności sporządzenia jedynie regulaminu ich przyznawania brak jakiejkolwiek decyzji Rady Miasta w tej sprawie jest co najmniej zastanawiający! Sprawa może przecież poczekać - podobnie jak uzdolniona sportowo młodzież. Młodzi mają dużo wolnego czasu. Do późnej starości.

W czasie omawiania planu zagospodarowania dla Borek poruszona została sprawa zakazu budowy przydomowych oczyszczalni ścieków. W całej Europie są one bardzo polecane. W krajach, które walczą o środowisko powstają wszędzie, gdzie to możliwe i są poważnie dotowane. W Polsce też istnieją dotacje zachęcające właścicieli posesji do wyboru tego wariantu utylizacji ścieków. W gminie Radzymin zaś, gdzie bardzo wielu mieszkańców nie ma możliwości podłączenia do kanalizacji, zgodnie z podjętymi przez radnych uchwałami przydomowe oczyszczalnie ścieków są przestępstwem! Mimo posiadania atestów europejskich, aprobaty technicznej Instytutu Ochrony Środowiska, atestu higienicznego Państwowego Zakładu Higieny, spełniania norm ISO oraz wielu innych dokumentów według radzymińskiego radnego - mądrzejszego od wszystkich Europejczyków, przydomowe oczyszczalnie są szkodliwe dla środowiska i bezwarunkowo zakazane! Przedłożone przez urzędników projekty uchwał są klepane bez najmniejszej próby ingerencji w ich treść.
Nie chciałbym przypominać o dotacjach na przydomowe oczyszczalnie, w zdobywaniu których radzymiński urząd powinien wspomagać mieszkańców. Pewnie podpadłbym radzymińskim ... obrońcom środowiska.

Jeden z radnych twierdzi, że "w Radzyminie jest wszystko w porządku". Czy tylko on? "Nie siejmy krytykanctwa"! Decyzje były i są przecież wciąż podejmowane - tylko z jakim skutkiem? Cytując powinniśmy podać jednego autora czy wymienić prawie wszystkie nazwiska naszych radnych? Nie ujawnię żadnego na wszelki wypadek.

TROCHĘ PRAWDZIWEGO OPTYMIZMU
Chyba niezdrowego, ale zawsze na pocieszenie. Powstanie Młodzieżowa Rada Miasta. Na drodze uchwały opiekę nad nią będzie sprawowała radna Halina Bonecka. Była to jedna z nielicznych uchwał, które zostały przegłosowane przez radnych szybko i sprawnie. Podkreślając jednak właściwy wybór radnych należy jednoznacznie stwierdzić, że to właśnie Halina Bonecka przez ponad rok była głównym orędownikiem powstanie MRM zachęcając zarówno młodzież do aktywności w tej sprawie, jak i kolegów w Radzie. Niejednokrotnie narażała się na krytykę za zbyt ostre stawianie sprawy. Można pójść nawet dalej stwierdzając, że bez radnej Boneckiej Młodzieżowa Rada Miasta Radzymin nie ujrzałaby światła dziennego.

Pozostaje jeszcze zawiadomić zainteresowanych mieszkańców, że problem z dowozem dzieci do Zespołu Szkół im. Ks. E. Czartoryskiej zgodnie ze słowami wiceburmistrza Andrzeja Siarny został rozwiązany, a wszelkie sygnały od dyrektorów tej i innych placówek oświatowych dotyczące transportu, które dotrą do UMiG-u zostaną uwzględnione. Dotyczy to także opieki nad najmłodszymi uczniami w drodze do szkoły, którzy wedle prawa takiej opieki wymagają.

PODSUMOWANIE
Symptomatyczne jest całkowite rozsypanie się układów w Radzie Miejskiej Radzymina. Nie ma stałej koalicji wspierającej koncepcyjnie burmistrza Zbigniewa Piotrowskiego. Nie ma, poza jednoosobowymi wyjątkami, stabilnej opozycji "przeszkadzającej" mu w działaniach.
Dało się to już zaobserwować na ostatniej przedwakacyjnej sesji w sprawie absolutorium burmistrza, które udzielone mu zostało przez część radnych opozycyjnych, podczas gdy część dotychczas go wspierających absolutorium nie udzieliła lub wstrzymała się od głosu.

Nadchodzą wybory, więc decyzje podejmowane są taki w sposób, by wszystkich usatysfakcjonować. Będzie chodnik i odwodnienie przy ulicy Korczaka, będzie ulica w Sierakowie za wiele milionów złotych, będzie gimnazjum, będzie most w Dybowie, będzie oświetlenie w Łąkach, nowe skrzydło przychodni, będzie naprawiona melioracja i zrobione odwodnienie w wielu miejscach, będą wysypane destruktem inne ulice i będzie jeszcze wiele innych rzeczy. Wyborcy też będą zadowoleni, bo wszystko będzie zrobione. Brzmi zupełnie jak ... manifest wyborczy!

W składzie radzymińskiej Rady Miejskiej są radni, którzy czują się bardzo pewni swojej pozycji i tacy, którzy są zagubieni i poszukują sojuszy na czas tego, co nieuchronnie nadchodzi. Perspektywa jednomandatowych okręgów wyraźnie budzi zaniepokojenie. Samorządowcy nie są pewni swojej przyszłości, co niestety niejednokrotnie niekorzystnie wpływa na teraźniejszość - nie mają pomysłu na siebie i swoją działalność. Nadmiar "gadulstwa" i zabieranie głosu, aby za wszelką cenę coś powiedzieć i zaistnieć jest tego kolejnym przykładem. Ostatnia sesja była tego doskonałym potwierdzeniem. Bo nie gadulstwo, a podniesienie ręki decyduje w demokracji i jest znacznie szybsze. A prawda jest taka, że najlepiej wychodzą na tym ci radni, którzy według oceny mieszkańców merytorycznie zabierają głos w ich sprawach i nie uczestniczą w ogólnym "ujadaniu" na kogokolwiek i w jakiejkolwiek sprawie. Zresztą oceny zostaną wszystkim wystawione w trakcie najbliższych wyborów. W innych warunkach niż dotychczas i z Kurierem na scenie, na łamy którego zapraszamy teraz i w przyszłości wszystkich mieszkańców. Przedstawimy kandydatów. Przypomnimy wszystkie decyzje podejmowane na każdej, w tym i ostatniej sesji. Zanalizujemy działalność Rady i każdego radnego z osobna. Udostępnimy online archiwa zawierające historię życia publicznego i nieco prywatnego kandydatów. Będzie zatem inaczej.

A teraz pozostaje podsumować wszystko innym cytatem mości Onufrego:
"Uważ no, synku, aby cię melankolia nie zajadła, która gdy z wątroby, gdzie jest właściwe jej siedlisko, do głowy uderzy, snadnie rozum pomieszać może. [...] A rzecz Rzeczypospolitej całej naszej dotyczy".
I mieć nadzieję, że być może lepiej ...
numer ->
SZKOŁY
• EDUKACJA
SZCZʌLIWI, KTÓRZY POMAGAJĄ...  14.06.2015
s. M. Salezja Gierałtowska CSSE
Żeby powstało Szkolne Koło Caritas, wystarczy wniosek dyrekcji szkoły skierowany do diecezjalnej Caritas. Koło otrzymuje opiekuna koœcielnego i opiekę Caritas podczas prowadzonych akcji. To może stać się w dowolnym momencie roku szkolnego, nie ma tu żadnych ograniczeń, a pożytki wychowawcze mogą [...]  WIĘCEJ...
• EDUKACJA
Viva España!  31.05.2015
Katarzyna Kaliszuk
W dniach 25–31 maja 2015 r. młodzież z Gimnazjum z Oddziałami Dwujęzycznymi i Liceum im. Cypriana Kamila Norwida w Radzyminie brała udział w wyjeździe edukacyjnym do Hiszpanii. Tradycją naszej szkoły jest organizowanie wycieczek językowych w ramach współpracy międzynarodowej. Tegoroczna, [...]  WIĘCEJ...
W lutym 2015 r. w Zespole Szkół Terenów Zieleni w Radzyminie zakończyła się realizacja projektu "Praktyki zawodowe w Unii Europejskiej pierwszym krokiem do sukcesu na rynku pracy", w ramach którego uczniowie kształcący się w naszej szkole odbyli staże zagraniczne w Wielkiej Brytanii i [...]  WIĘCEJ...
• EDUKACJA
AFRYKAŃSKIE KLIMATY W CZARTORYSKIEJ  20.02.2015
Monika Król
Na koniec karnawału w Zespole Szkół im. księżnej Eleonory Czartoryskiej zagościli ciemnoskórzy goście z Afryki. Ale... mimo dzikiego wyglądu i egzotycznych wygibasów mówili po polsku. No tak, to nie Murzyni, a zuchy i harcerze z Hufca Zalew.   WIĘCEJ...
• EDUKACJA
III POWIATOWY KONKURS MATEMATYCZNY  18.02.2015
oprac. ZSO w Radzyminie
18 lutego 2015 roku w Zespole Szkół Ogólnokształcących w Radzyminie został rozstrzygnięty III Powiatowy Konkurs Matematyczny im. R. Żulińskiego, nad którym patronat objął starosta powiatu wołomińskiego. Adresatami zmagań matematycznych byli uczniowie szkół gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych z [...]  WIĘCEJ...
II Debata Burmistrzowska
I Debata Burmistrzowska
przeznaczone dla najnowszych przeglądarek (IE>6; Firefox>4,...). Jeżeli nie używasz takiej, to czas ją zainstalować...